Być flâneurem w Gdańsku

Po II wojnie światowej Gdańsk znalazł się w granicach Polski, ale jedynie kilka procent
przedwojennych mieszkańców pozostało w mieście. Niemców wysiedlono, gdańska polonia
została zdziesiątkowana wcześniej przez hitlerowskie represje. Z kolei w czasach PRL-u
mieszkańcy zwani „autochtonami” doznawali wielu nieprzyjemności ze strony władz i
ludności napływowej. Kulturowo to miasto trzeba było dopiero oswoić, ale jak to zrobić –
skoro propagowana przez media, szkołę i propagandę historia nie znajdowała potwierdzenia
w miejskiej przestrzeni? W dzielnicach zbudowanych w XIX i na początku XX wieku jak
Wrzeszcz, Oliwa, Brzeźno, Nowy Port, Orunia – nowi mieszkańcy stykali się z architekturą
poniemiecką, coraz bardziej zaniedbaną, ale w pewien sposób ich intrygującą. Trzeba było
oswajać miasto na własną rękę, poznawać je poprzez spacery, uważne przyglądanie się
pozostałościom gdańskiej architektury z okresu pruskiego. Przydatna była w tym postawa
flaneura.

 

Fot. Artur Nowaczewski

arturnowaczewski · 9.Być Flâneurem W Gdańsku

Artur Nowaczewski

Artur Nowaczewski

Urodzony 10 października 1978 roku w Gdańsku.

Absolwent III LO „Topolówki”, w 2003 roku ukończył filologię polską na UG, a w 2008 roku obronił pod kierunkiem prof. dr. hab. Zbigniewa Majchrowskiego pracę doktorską pt. Figura ulicy w literaturze polskiej po 1918 roku. Pracownik Zakładu Teorii Literatury i Krytyki Artystycznej w Instytucie Filologii Polskiej na UG.

Share on facebook
Facebook
Share on twitter
Twitter
Share on linkedin
LinkedIn

Pozostałe wpisy

Moskwa (2016)/ Rosja

Jadąc autobusem do Moskwy można było poczuć przedsmak wielkich przestrzeni. Im dalej na wschód, tym mniej ludzi. Już Łotwa wydawała się wyludniona.

Czytaj więcej >>

Poeci-piechurzy

Pieszo podróżowano od zawsze, nieraz z powodów bardzo trywialnych – czasami nie było innej możliwości, żeby dotrzeć do celu wędrówki. W średniowieczu piechur jest przede wszystkim

Czytaj więcej >>

malutkość i Morze

znaczy piszesz o czym? o Jakubie Paganelu. o kim? O profesorze Paganelu z Dzieci Kapitana Granta – znajduję go we mgle na mostku w postaci konika polnego. konika?

Czytaj więcej >>

***

aż strach pomyśleć, co trzyma pan od biologii na zapleczu. w tej klasie nie ma ani jednej żywej żaby, wszystkie są martwe, w słoikach można obejrzeć

Czytaj więcej >>

Ulica Batorego

 sztachety płotu jak zęby staruszki, całe z próchna, wystarczy poruszyć i otwiera się droga do starego ogrodu. Pan Bóg nakleił plastry światła na kurz

Czytaj więcej >>

Płynny Monolit

stojąc na mostku wpatruję się w płynny monolit wszystko jeden szum nas pochłonie myślę: kroplo, mogłaś spaść wtedy z deszczem. może wtedy poznałbym

Czytaj więcej >>

Pielenie ryżu i bryłka cukru

Właściwie nie prowadziło się z Koreańczykami prywatnych rozmów. Zazwyczaj nie wiedziało się o nich nic. Pracownicy Chopolu, tak jak wszyscy Koreańczycy musieli odpracować odpowiednią ilość

Czytaj więcej >>